Halo Wiosna ! • e-Raty Santander TOTALNE ZERO PROCENT 10 x 0% • Kup już Dziś ! Tylko do końca Kwietnia !
Artykuly

Akai MPC One VS NI Maschine

by Bartek A/V on September 2, 2018
„Step into the creative spaces of DJ Haram, Stud1nt, & Umfang as they explore the new DFAM Semi-Modular Analog Percussion Synthesizer with Moog”

Akai MPC One z punktu widzenia użytkownika Maschine - Obszerny tekst prezetujący wady i zalety tych urządzeń napisany przez Bartka AV z grupy Maschine User Polska

1. Pierwsze wrażenia i wejście do świata Akai Mpc

Urządzenie po rozpakowaniu ma w pudle coś w środku skróconej instrukcji obsługi, przypomina to plakat informacyjny. Niby nic, a mil rzecz i pobudza do eksploracji. Sam sprzęt od razu eksponuje to, co ma najlepsze - ekran dotykowy. Niby nie jest on największy, ale do pracy z audio MIDI wystarczy. To pierwsza różnica między światem Akai, a ekosystemem maszyny. Maschine praktycznie od początku uczy nas pracy na dwóch ekranach (przynajmniej w przypadku pełnych wersji kontrolerów). Jeden ekran to ekran ekran, a drugi pomocniczy. Pomaga to „rozbić” informacje na dwa oddzielne miejsca. W MPC wszystko jest razem i przez to może się wydawać przytłaczające. Trzeba wiedzieć gdzie szukać pewnych rzeczy. O dziwo po pewnych czasie miałem wrażenie, że łącząc zalety ekranu dotykowego, skrótów klawiszowych jestem w stanie naprawdę szybko wykonywać niektóre operacje jak edycje sampla, ustawienie poziomu w mikserze, przeszukiwanie biblioteki. Z drugiej strony sam soft wydaje się bardziej rozbity, sporo jest tutaj menu, submenu i znane bardziej z świata VST, okienka z presetetami. Maschine ma to bardziej zbite. Wszystko jest w jednej bibliotece. Podstawowe operacje są szybsze na MPC, ale sound design i dodawanie efektów do miksowania, upiększania jest lepiej przemyślane w Maschine. Każdy powinien spróbować i określić co mu bardziej odpowiada.

W kwestiach samego wyglądu i wykonania można powiedzieć, że obok ekranu dotykowego największym przyjacielem jakiego znajdziemy na panelu jest przycisk shift i główne pokrętło danych. Z racji tego, że ekran dotykowy umożliwia edycje, ale część rzeczy jest ukrytych - najlepsze rezultaty uzyskuje się łącząc dotykowy styl pracy z tym klasycznym - pracy ze skrótami i przyciskami. Dla osób, które nie lubią ekranów dotykowych może to być bariera. Ludzie, którzy używają grooveboxów z iPadem bardzo szybko załapią, o co chodzi. Panel jest plastikowy, ale jest to solidny plastik. Z tyłu urządzenia skrywa porty komunikacyjne, wyjścia, wejścia audio/MIDI oraz gniazda CV.

Coś czego nie znalazłem do tej pory pracując głównie z Maschine jest...ciepło. Kontrolery nie nagrzewają się, albo przynajmniej nie tak jak boki MPC. W sumie nie słychać tutaj wiatraków stąd domyślam się, że chłodzenie jest pasywne. Boki urządzenia posiadają otwory, które odprowadzają ciepło na zewnątrz. One raczej nie stawiałbym obok syntezatorów, efektów na zatłoczonym biurku. Tutaj przyda się statyw laptopowy - aby zapewnić jak najlepsze odprowadzanie nagromadzonego ciepła.

Z przodu sprzętu znajdziemy wejście na kartę SD oraz mini jack na słuchawki. Jeśli chodzi o kartę to urządzenie radzi sobie zarówno kartami SD HC jak i SDXC. Nie zawsze jednak radzi sobie z kartami microSD, które mogą nie pojawiać się w systemie ze względu na typ adaptera w który są wkładane zanim umieścimy je w MPC. Raczej nie ryzykowałbym i kupił od razu standardową kartę SD. Jest jeszcze jeden plus takiej operacji. Jeśli kupicie sobie do kompletu Maschine+ będziecie mogli przekładać karty między dwoma urządzeniami. Brzmi znajomo? Klimat samplingu jak z lat 80/90 - jedynie nośniki się zmieniają. ;-) Z tyłu urządzenia jest też port usb umożliwiający podłączenie pendriva albo dysku zewnętrznego z samplami/projektami. Jednak, aby w pełni wykorzystać możliwości tego portu - zalecam kupienie aktywnego huba USB (koszt około 100 zł), który znacznie rozbuduje możliwości naszego MPC One. Już nie tylko będziemy mogli korzystać z tylnego portu USB jako miejsca do wymiany danych, ale też jako portu, który umożliwia komunikację z urządzeniami obsługującymi USB-MIDI. Udało mi się w ten sposób podłączyć do mojego MPC - zarówno klawiatury sterujące jak Keystep 37, Komplete Kontrol M32 jak i syntezatory - Elektron Digitone, Bass Station 2. Niestety port nie obsługuje USB Audio bo nawet sprzęty Class Compliant (Digitone) nie pozwoliły na rozszerzenie ilości wejść audio z użyciem takiego interfejsu. Integracja MIDI działa bardzo sprawnie i pozwala stworzyć z użyciem takiego huba - studyjny lub sceniczny setup gdzie w centrum jest MPC One.

2. System operacyjny, workflow i różnice między Maschine

Po wstępnej konfiguracji urządzenia, które trwa chwilę - możemy zacząć pracę, ale warto poświęcić jeszcze parę minut i dokonać aktualizacji firmwaru. W moim przypadku aktualizacja przyniosła podniesienie oprogramowania z 2.8 na 2.9, która dodawała możliwość korzystania z modułu oferującego modelowanie próbek perkusyjnych (Drum Synths). Wielki plus tutaj dla Akai za sposób podniesienia wersji oprogramowania w MPC One. Po rejestracji na profilu producenta dostajemy dostęp do softwarowej wersji MPC, expansion od firmy F9 Audio, standardowego zestawu brzmień (factory content) i właśnie aktualizacji oprogramowania samego urządzenia. Aktualizację można przeprowadzić zarówno z poziomu Windowsa, MacOSa jak i bez udziału komputera - jest trzecia specjalna paczka oznaczona “standalone”, która pozwala wgrać zawartość na kartę SD albo pendriva. Sam proces aktualizacji polega na przełączeniu sprzętu w tryb aktualizacji i potwierdzenie chęci jej wykonania. W moim przypadku operacja trwała może minutę.

System operacyjny MPC One opiera się na doświadczeniach firmy z poprzednich wersji MPC, ale też serii kontrolerów które poprzedzały wprowadzenie wersji standalone. Wszystko jest na jednym ekranie, bardzo skondensowane. W Maschine każdy pattern znajduje się w scenie. Akai nie stosuje takiego pojęcia jak scena - zamiast tego operujemy na sekwencjach (sequence) - sekwencja jest odpowiednikiem sceny. To tutaj trzymamy wszystkie nasze tracki na których są programy zawierające sample, instrumenty midi, instrumenty wirtualne, ścieżki CV do sterowania syntezatorami oraz ścieżki typu clip do odpalania clipów. Na projekt składają się właśnie sekwencje, ścieżki (tracki) i programy. Tracki występują w dwóch typach - te midi, które mogą zawierać dane midi, wirtualne instrumenty lub sterować sprzętem oraz tracki przeznaczone do audio, które zawierają dane dźwiękowe. Sporo informacji i układ, który wymaga adaptacji naszego stylu pracy. W większości przypadków będziemy eksplorować ścieżki typku midi. To właśnie tutaj dzieją się takie rzeczy jak cięcie loopów na pady (slice), sterowanie wbudowanymi syntezatorami. To wszystko elementy ekranu głównego (MAIN VIEW), są jeszcze dodatkowe ekrany zawierające dostęp do pozostałych funkcji.

Miejsce, które często odwiedzam podczas moich prób twórczych to GRID VIEW. To nic innego jak widok piano rollu, który pozwala dokładnie edytować nasze sekwencje. Tutaj widać też największe różnice między Maschine, a Akai - wszytko można edytować z poziomu ekranu dotykowego, a nie ja w Maschine zaznaczając każde zdarzenie MIDI. Choć istnieje możliwość żeby pracować w stylu mieszanym, jednocześnie korzystać z ekranu dotykowe, ale dokładniejszą edycje wykonywać z użyciem pokrętła danych lub przycisków +/- które odpowiadają z precyzyjne zmiany. Takie podejście można uznać za dające wolność. Nie mamy jednej drogi prowadzenia operacji edycji, możemy spróbować korzystać z ekranu dotykowego jednocześnie wspomagając się fizyczną kontrolą. ;-) Pracując w ten sposób na myśl przychodziła mi możliwość dodania do urządzenia obsługi myszki. O tym czy producent zdecyduje się na takie rozwiązanie nie jestem przekonany. Port USB jest, a sam system wydaje się zdolny do wspierania takich rozwiązań.

Oprócz wyżej wspomnianych widoków są dostępne okna takich opcji jak widok ścieżek występujących w całym projekcie, okna efektów XYFX, które korzystają z dobrodziejstw ekranu dotykowego. Mnie jednak w moich poszukiwaniach najbardziej zaintrygował STEP SEQUENCER.

3. Sekwencer krokowy MPC One - po prawej opcja z presetami

Sekwencer krokowy MPC One to istna kopalnia pomysłów muzycznych. Urządzenie potrafi nie tylko sekwencjonować dane muzyczne jak wysokość nuty, parametr velocity, ale sam sekwencer może posłużyć nam jako miejsce generowania automatyki dla parametrów sampla, procesorów efektów czy wbudowanych syntezatorów. Przebiegi możemy rysować sami lub też skorzystać z presetów, które pzygotowali twórcy oprogramowania. To jest o tyle intrygujące, że pozwala pozornie statycznym sekwencjom nadać dynamiki i kompletnie zmienić charakter naszego patternu czy brzmienia. W kwestii porównania do Maschine - muszę powiedzieć, iż byłem naprawdę pozytywnie zaskoczony. Automatykę w Maschine najlepiej nagrywa się z użyciem kontrolera, ale jej późniejsza edycja wymaga spojrzenia w soft na komputerze. W przypadku Akai możemy tak samo używać kontrolerów Q-link do generowanie ruchu i automatyki parametrów, ale pozostałe opcje jak edycja czy generowanie z użyciem presetów z sekwencera krokowego dodają dużo swobody i inspiracji twórczej.

4. Brzmienia, synteza, presety i paczki sampli

MPC One jest dostarczane z pakietem brzmień zawierających szeroki wachlarz próbek perkusyjnych, elektronicznych i innych. Jednak w mojej ocenie najbardziej przydatne są 4 wbudowane syntezatory - emulacja polifonicznego analoga (TubeSynth), monofoniczny klasyk (Baseline), emulacja elektronicznych pianin (Electric) oraz dodany w ostatniej aktualizacji moduł z brzmieniowo perkusyjnymi (Drum Synths). Muszę powiedzieć, tutaj każdy znajdzie coś dla siebie. Wszystkie efekty i instrumenty posiadają system presetów. Część z nich jest przydatna, wszystkie są jakimś punktem startowym. Zdziwiłem się jak wiele z nich po prostu pasowała do tego, co akurat udało mi się stworzyć. Instrumentem, który zwrócił moją uwagę jest zdecydowanie Electric - który w połączeniu z system akordów, skal pozwala tworzyć solidne podwaliny pod utwory w różnych stylach. Zwłaszcza, że nasze brzmienia możemy zapisać jako presety i korzystać z nim przy innej okazji. Jak zawszę jest jednak jedno “ale” - instrumenty, efekty zużywają zasoby takie jak moc naszego procesora oraz ilość ramu. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby używać instrumentów w połączeniu z samplami - to właśnie taki styl pracy jest siłą MPC.

Próbki dostarczone fabrycznie i te które można znaleźć na innych expansion od Akai brzmią naprawdę dobrze. Mogę powiedzieć, że są solidną podstawą do budowania utworu w oparciu o nie. Same Expansion są jednak inaczej pomyślane niż te znane w Maschine. Produkt Native Instruments oferuje uporządkowane i skonsolidowane paczki. Wiesz czego możesz się spodziewać - jest dużo bardziej ustandaryzowany. Brzmienia są podzielone i pokategoryzowane dzięki systemowi NKS, paczka zawsze zawiera projekty demo, patterny, brzmienia do instrumentów i sample. W przypadku Akai - zawsze są sample. Inne elementy to już inwencja osób tworzących dany pakiet. Nie jest to zarzut bo w przeciwieństwie do paczek NI - te od Akai są też w wariantach tańszych i można je nabyć za mniej niż 49 euro. Sama instalacja jest lekko chaotyczna. Niektóre paczki wystarczy przekopiować do folderu “Expansions” na karcie SD albo pendrivie. Inne wymagają odpalenia oprogramowania MPC na komputerze i eksport paczki do formatu MPC.

Niewątpliwym plusem całego ekosystemu MPC jest możliwość tworzenia własnych expansion. :D Do aplikacji na komputer dołączony jest Expansion Bulider - niewielki program, który możemy użyć do utworzenia naszego Expansion. Ma to o tyle sens, że możemy uporządkowywać wszytkie elementy jakie zawiera nasze MPC: projekty, sekwencje, programy z brzmieniami, sample i inne ustawienia urządzenia w formie, której możemy się wymieniać albo nawet sprzedawać.

5. Splice, Ableton Link i inne funkcje

Wbudowane gniazdo Ethernet rekompensuje niejako braki WIFI - umożliwia synchronizację z użyciem protokołu Ableton Link oraz podłączenie MPC do usługi Splice. I to właśnie temu zagadnieniu chciałbym poświęcić chwilę. Integracja odbywa się poprzez podanie numeru wygenerowanego przez nasze MPC na specjalnej stronie dedykowanej, która jest częścią serwisu Splice. Producent dostarcza do urządzenia 3 miesiącu najniższego abonamentu gratis. To co prawda tylko 100 sampli na miesiąc, ale na początek wystarczy, aby zaznajomić się z usługą. Problematyczna może okazać się sytuacja jeśli jesteśmy już użytkownikami Splice, ale od pewnego czasu nie subskrybujemy już usługi. MPC One podłączyło się do Splice, wykryło sample znajdujące się na koncie, ale nie chciało ich pobierać ani na pamięć wbudowaną, ani na kartę ani na dysk zewnętrzny. Okazało się, że moje konto od dawna nie było aktywne i aby uruchomić poprawnie integrację musiałem wykupić subskrypcje. Po tej operacji całość ruszyła do przodu i mogłem cieszyć się podziwiając pasek postępu pobierających się sampli. Sama usługa pozwala przeglądać sample z poziomu komputera lub telefonu/tabletu i po wybraniu najbardziej interesujących synchronizowaniu ich z stanem na naszym MPC. Wystarczy wejść w odpowiednie miejsce w preferencjach urządzenia albo wybrać folder Splice podczas przeszukiwania biblioteki sampli. Reszta dzieje się automatycznie.

6. Plusy i minusy

MPC zaskoczyło mnie i to pozytywnie. Zarówno wersja standalone jak i aplikacja są solidne i oferują potrzebne narzędzia, aby wyprodukować z ich pomocą w pełni wartościowy utwór. Na uwagę zasługuje otwartość systemu, to w jaki sposób możemy wchodzić z nim w interakcje - na przykład istnieje możliwość wgrywania swoich progresji muzycznych. Co sprawia, że zwykłe chord memory albo proste banki akordów wypadają blado. Sampler jest rozbudowany i w występuje także w wariancie auto-samplera, co sprawia iż możemy zatracić się w samplowaniu sprzętowych albo wtyczkowych syntezatorów. Możliwość współpracy z urządzeniami MIDI-USB działa bardzo sprawnie i jest na plus. Każda duża aktualizacja systemu wprowadza nowość i zdaje się, że AKAI chce utrzymać ten trend - wspierając system i użytkowników. Jak zawsze jest też ta druga strona - tak duży poziom otwartości powoduje, że musimy być przygotowani na pracę z MPC One - dodatkowe progresje akordów, nasze presety syntezatorów/efektów trzeba archiwizować bo przy resecie do ustawień fabrycznych po prostu ich nie będzie. Nie wszystko jest tutaj ze sobą spójne - niektóre efekty mają dla mnie dyskusyjne brzmienie. Choć trzeba oddać AKAI, że jest ich naprawdę sporo - w tym tak kompleksowe jakie channel strip, którego próżno szukać jest w Maschine. W dodatku nie ma tutaj takiego klasycznego aranżera, którego znamy właśnie z maszyny. Poszczególne sekwencje można układać w trybie przypominającym Song Mode. Jedna po drugiej. W tym przypadku musimy nauczyć się planować zawartość każdej sekwencji, aby móc stworzyć odpowiedni klimat utworu i dodać do niego potrzebne elementy. Jest to oczywiście kwestią przyzwyczajenia i osoby, które pracują ze sprzętowymi urządzeniami od lat nie powinny mieć problemu. 

7. Najważniejsze cechy AKAI MPC ONE:

  • 7 calowy ekran dotykowy
  • Auto-sampler
  • Looper
  • 4 instrumenty wirtualne (W tym DrumSynths - które pracując w trybie multi zapewniają cały kit)
  • Rozbudowane efekty
  • Efekty XY do pracy na żywo
  • Obsługa USB MIDI
  • MPC One może pełnić rolę interfejsu USB-MIDI
  • Możliwość pracy w trybie kontrolera dla oprogramowania MPC 2.9
  • Integracja ze Splice i Ableton Link
  • Rozbudowany sekwencer krokowy z możliwością generowania zawartości
  • System skal, akordów i progresji z możliwością tworzenie swoich progresji
  • Możliwość podpięcia zewnętrznego dysku twardego albo pendriva
  • Obsługa kart SD - nawet do 512 GB!
  • Obsługa dysków HDD/SSD sformatowanych jako exFAT - testowane z wersją 1 TB.

8. Dla kogo jest MPC One?

W zasadzie przy takim poziomie rozbudowania można powiedzieć, że każdy znajdzie coś tutaj dla siebie. Kosztujące w okolicach 3000PLN urządzenie zapewnia nie tylko możliwości samplingowe jakich nie mają nawet droższe sprzęty, ale uzbraja użytkownika w pakiet wirtualnych instrumentów i przyzwoitej jakości efektów (szczególnie tych związanych z dynamiką), które w połączeniu z systemem skal i akordów mogą okazać się źródłem wielu pomysłów. Jak zawsze jednak w przypadku tak rozbudowanych konstrukcji należy pamiętać o ich ograniczeniach. Sprzęt jest wyposażony tylko w 2 GB Ram - może to nieco skomplikować pracę jeśli myślimy o odpalaniu na żywo dłuższych sampli albo całych stemów. MPC to maszyna do oneshotów i krótki pętli. Osoby nie lubiące pracy z ekranami dotykowymi mogę nie odnaleźć się w hybrydowym workflow jakie oferuje One. Za to te, które ubóstwiają pracę z iPadem będą w siódmym niebie. Zwłaszcza, że samego iPada można bardzo łatwo zintegrować z MPC, dokupując adapter bluetooth-MIDI do MPC (jak Yamaha MD-BT01). Samemu systemowi brakuje jednak nieco niemieckiego uporządkowania w stylu NKS. Duet Maschine i Komplete Kontrol może być bardziej odpowiedni jeśli potrzebujemy precyzji i nie interesuje nas tak mocno dłubanie w samplach, a raczej posiadanie już gotowych, wysokiej jakości brzmień. MPC One jest dostarczane z ciekawą zawartością fabryczną, która powinna wystarczyć na początek pracy z urządzeniem. Jeśli posiadamy expansiony do Maschine - zawsze możemy przegrać je do MPC i skorzystać podczas naszych poszukiwań twórczych.

Blog

Najnowsze posty na SkyBlog'u

SkyBlog - wiadomości, poradniki, porównania, zestawiania i specjalistyczne artykuły online, które pomogą Ci dokonać wyboru sprzętu
Superbooth 2024
Autor Skylark w dniu 23 kwietnia, 2024

Superbooth 2024

Relacja oraz Nowości Sprzętowe Targów Superbooth Berlin które w tym roku odbędą się 16-18 Maja 2023

Read
Roland SP-404 mk2 - nowy firmware 4.04.24
Autor Skylark w dniu 9 kwietnia, 2024

Roland SP-404 mk2 - nowy firmware 4.04.24

W samą porę na 404 Day, Roland wydał dużą aktualizację oprogramowania układowego dla samplera SP-404 MKII.

Read
EastWest w Skylark Music Store
Autor Skylark w dniu 25 lutego, 2024

EastWest w Skylark Music Store

Instrumenty wirtualne oraz Biblioteki dźwięków EastWest

Read
Reason Studios w Skylark Music Store
Autor Skylark w dniu 23 lutego, 2024

Reason Studios w Skylark Music Store

Skylark autoryzowanym przedstawicielem ReasonStudios

Read
AlphaTheta nowa marka na rynku DJ
Autor Skylark w dniu 23 stycznia, 2024

AlphaTheta nowa marka na rynku DJ

Japońska Korporacja "odpowiedzialna" za Pioneer DJ, Toraiz , Kuvo przedstawia nową markę sprzetu pod nazwią AlphaTheta

Read
AKAI MPC Stems - rewolucja w samplingu
Autor Bartek AV w dniu 14 stycznia, 2024

AKAI MPC Stems - rewolucja w samplingu

MPC Stems - rewolucja w samplingu

Read